
Miłością do flamingów zapałałam w chwili, gdy na małej pływaczce zobaczyłam kostium kąpielowy w rzeczonym ptakiem w roli głównej. To było kilka lat temu – minęło zatem sporo czasu, zanim motyw stał się naprawdę modny, a rynek oszalał na punkcie flamingów.
Gadzety z flamingiem w roli głównej zalały rynek. Nie przeszkadza mi to, że dziś jest to motyw mało oryginalny, a może i oklepany. Nie przeszkadza mi zupełnie. Mało tego! Cieszę się, że flamingowa oferta wciąż się rozrasta, a rynek w tym zakresie tętni życiem – bo jest z czego wybierać.
Szczególną sympatią darzę plakaty – zwłaszcza te autorskie, które można nabyć w wirtualnych galeriach. To idealny motyw do pokoju dziecięcego, który nie tylko je ożywi, ale i ucieszy także mamine oko. Flamingi są przesłodkie! Mogę na nie patrzeć godzinami – naprawdę. Niby wszystkie są takie same, a każdy inny (choć widzę, że niektóre pomysły są niestety powielane i kopiowane – różnią się detalami).
Jeśli Ty także jesteś miłośnikiem różowego ptactwa i fajnych plakatów, zapraszam Cię do przejrzenia mojego subiektywnego flamingowego TOP 10
TOP 10 – flaming na plakacie
Ilustracja autorska – Dwukroopek
Bonus
Jak namalować flaminga. Bardzo nam się ta koncepcja spodobała:)
zdjęcie tytułowe – źródło